A się wyłamuję i nie zjadłam ani jednego. :) Za pączkami właściwie nie przepadam, za to kocham serniki. A Baśkom zazdroszczę, mogą się obżerać do woli a figura wciąż ta sama. :)
Ale sobie dogadzasz :))) Z drugiej strony jednak...wszystkiego sobie będziemy odmawiać? Trzeba sobie poprawić humor tym bardziej, że wszystkim w tym dniu wolno! Mała babeczka Barbioszki wygląda równie smakowicie :-)
ha! dziś mieliśmy szybciutką spowiedź w archiwum - ile kto wczoraj wrąbał pączusiów - ja skromnie - tylko cztery, większość koleżeństwa podobnie, choć jeden z kolegów - 8-9, nawet nie mógł się już doliczyć :DDD
lubię dziką różę we wszystkim, gdzie się da! moja Mama co roku kupuje pączki z dziką różą i żurawiną na wierzchu - lukru jest tylko cieniutka jak pergamin warstewka, przez co pączkolub nawet nie zdąży się zorientować, jak wrąbie kilka pyszności :)))
Fajne zdjęcia. :) Ja jestem po 5 pączkach dzisiaj i już ledwo na nie mogę patrzeć. :D
OdpowiedzUsuńDzięki Kamelio <3
Usuńno ja tylko zjadłam cztery a oczy by chciały więcej :)
Ja zjadłam tylko dwa, żeby nie Tłusty Czwartek, to by było o dwa za dużo ;)
OdpowiedzUsuńEtam :) Tłusty czwartek jest przecież raz w roku :P
UsuńA się wyłamuję i nie zjadłam ani jednego. :)
OdpowiedzUsuńZa pączkami właściwie nie przepadam, za to kocham serniki.
A Baśkom zazdroszczę, mogą się obżerać do woli a figura wciąż ta sama. :)
Jak to! Tak nie może być, żeby nie zjeść ani jednego!
UsuńSerniki są na Święta a pączki na tłusty czwartek :D :D :D
Smacznego, kochana. Ileż smakowitości...
OdpowiedzUsuńDziękuję <3 i prawie tyle zjadłam ;-)
UsuńMMM... Wygląda przepysznie! Jest to szczęście, że Barbie ma swój własny rozmiar lub słodycze:-).
OdpowiedzUsuń... i pysznie smakowało :)
Usuńa Barbie to się udało z tym małym rozmiarem :)
Dziękuję i pozdrawiam :)
Smacznego ^_^
OdpowiedzUsuńWzajemnie <3
UsuńAle sobie dogadzasz :))) Z drugiej strony jednak...wszystkiego sobie będziemy odmawiać? Trzeba sobie poprawić humor tym bardziej, że wszystkim w tym dniu wolno!
OdpowiedzUsuńMała babeczka Barbioszki wygląda równie smakowicie :-)
Serdeczne dzięki Olu :D
Usuńha! dziś mieliśmy szybciutką
OdpowiedzUsuńspowiedź w archiwum - ile kto
wczoraj wrąbał pączusiów - ja
skromnie - tylko cztery, większość
koleżeństwa podobnie, choć jeden
z kolegów - 8-9, nawet nie mógł się
już doliczyć :DDD
To tak jak ja - 4 :D
Usuńlubię dziką różę we wszystkim, gdzie się da!
OdpowiedzUsuńmoja Mama co roku kupuje pączki z dziką różą
i żurawiną na wierzchu - lukru jest tylko
cieniutka jak pergamin warstewka, przez co
pączkolub nawet nie zdąży się zorientować,
jak wrąbie kilka pyszności :)))
... oj to prawda :D <3
Usuń(rzadko jem pączki w ciągu roku -
OdpowiedzUsuńale jeśli już - to pieczone -
jadłaś może, znasz ten aromat
jakby ciut przydymionej skórki?)
Pieczonych nie jadłam jeszcze, ale ostatnio wpadł mi fajny przepis (spodobał mi się) i wypadałoby go wypróbować Hehe... :)
UsuńPrzełknęłam trzy i... starczy tej pączkowej miłości do przyszłego roku :)))
OdpowiedzUsuń... a ja cztery :) i też starczy :)))
Usuń... i oby poszło w biust ;)!
OdpowiedzUsuńHehe... <3
Usuń