Pierwszy śnieg
Tak! Musiałam, musiałam to uchwycić :)
U nas pada pierwszy śnieg
i jak go tu nie pokazać?
7 rano, a ja latam z pierwszą złapaną lalką po balkonie.
Czapka od Szarej Sowy przydała się na zimo.
.... a miał być wpis Koncertu Noworocznego :)))
U nas śnieg walił cały dzień, z krótkimi rozbłyskami słońca. Jednak nie miałam czasu, żeby ogarnąć jakąś lalindę na sesję. Śpiewałam sobie pod nosem "Przyszła zima,..., przydałaby się cud dziewczyna", ale nic z tego. Upolowałam tylko lalkę w kwiatku dla wnuczki i kucyka. Może jutro jakąś sesyjkę pstryknę, jak jeszcze śnieg będzie. Pozdrowionka.
OdpowiedzUsuńTo sobie zerknę <3
UsuńMnie niestety śnieg w mieście wcale nie raduje. Gdybym była w górach to co innego. Ale jak widać lalki się cieszą. :) Im niewiele do szczęścia potrzeba.
OdpowiedzUsuńGeneralnie to ja nie w ogóle lubię zimy, ale do sesji śniegowej, gdzieś w parku to czemu nie :)
UsuńSwietna sesja!
OdpowiedzUsuńTak na szybko :)
UsuńNo ładnie popadało :D
OdpowiedzUsuńPrawda :)
UsuńU mnie od wczoraj sypie i sypie...
OdpowiedzUsuńWreszcie trochę zimy :)
To może uda się jakąś sesyjkę na śniegu uchwycić :)
UsuńU nas też napadało ale dziś zaczęło topnieć.
OdpowiedzUsuńZ pewnością jeszcze będzie :)
UsuńNie mam szczęścia do śniegu. Jak jest, to zwykle jest ciemno, gdy wyjdzie słońce, to jestem w pracy, a kiedy wracam, zaczyna się albo ściemniać, albo lać deszcz. Ale jeszcze go dopadnę, ja i moje lalki ;)
OdpowiedzUsuńTrzymam mocno kciuki :D
Usuń>^*^<
OdpowiedzUsuń<3
UsuńChoć z utęsknieniem wypatruję wiosny, to zimowe zdjęcia z wirującymi śnieżynkami uwielbiam. ;)
OdpowiedzUsuńTo prawda :) że zdjęcia wychodzą super :)
UsuńRozumiem takie spontaniczne zdjęcia, bo jak u nas zaczęło sypać, to też chciałam chwycić za aparat...jednak teraz śniegu u nas sporo a wiadomo - w mieście zima niezbyt przyjemna :-)
OdpowiedzUsuńMasz rację :)
UsuńPrzepiękna czapeczka! W sam raz na zimowe chłody!
OdpowiedzUsuńTeż mnie się podoba :)
Usuń