U Mangusty gdzieś w Londynie Christie szalenie na śniegu,
a u mnie we Wrocławiu bawi się w ogrodniczkę :)
Wiaderko i konewka to prezent do Oli
- DZIĘKUJĘ
świetnie się sprawdza ...
Hiacynt w dwóch kolorach.
Czyż nie jest urocza :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
<3
OdpowiedzUsuń>^()^<
UsuńO tak, Christie jest absolutnie urocza. :) I znakomita z niej ogrodniczka. Muszę moją Christie częściej wyciągać.
OdpowiedzUsuńTaka wdzięczna z niej modelka :)
UsuńDziękuję Nana <3
Urocza ogrodniczka. Wiaderko i konewka niesamowite :)Buziaki :)
OdpowiedzUsuńTeż mi się podobają :D <3
UsuńTeraz wiem, dlaczego Twoje kwiaty są tak piękne :)
OdpowiedzUsuń... z taką ogrodniczką nie może być inaczej :D
UsuńPrześliczna ogrodniczka! Hodowla kwiatów wychodzi jej świetnie, co mnie bardzo cieszy, bo może razem odgonią tę przebrzydłą zimę! Strasznie podobają mi się jej, nomen omen, ogrodniczki :)
OdpowiedzUsuńPomagam jej w odganianiu zimy :)
UsuńChiriann dziękuję i jest mi miło <3
Kocham tę buzieńkę! Kocham, kocham! Twoja panna ma boskie ogrodniczki i superaśną bluzeczkę! Jaka cudna konewka! jakże miło popatrzeć na kwiaty! Zima jest z pewnością ciekawa i momentami efektowna, ale mój świat to ciepło - zdecydowanie. Dlatego patrzenie na Twoje kwiaty bardzo poprawia nastrój :-) Buziaki!
OdpowiedzUsuńTeż mi brakuje kwiatów to co jest to i tak mało :D
UsuńIguś dziękuję i bardzo mi miło <3 <3 <3
Piękne te Twoje kwiaty. A ogrodniczka wspaniałe się nimi zajmuje.
OdpowiedzUsuń... chyba tak bo rosną i kwitną :D
UsuńDzięki Marzenko <3
Pěkné fotky :-).
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję :D
Usuńi mocno pozdrawiam :D
Nie w Londynie, tylko na wiosce 80km dalej :)
OdpowiedzUsuńOj tam <3
UsuńPrześliczna!
OdpowiedzUsuńPrzydałyby mi się takie skrzaty do podlewania kwiatków. :D
Eche :D
UsuńDzięki Kamelio :D
ogrodniczki czaderskie ma!!!
OdpowiedzUsuńStrałam się :D
UsuńDzięki Ineczko :D