Azjatka zmęczyła się okrutnie
- chciała sobie odpocząć po ostatniej
jakże męczącej sesji ;-)
fajne krzesełko ...
- usiąść się nie da :(
- no bo niby jak?
- z nogami do góry?
- z gumkami na butach?
Sztywniactwo to sztywniactwo :(
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Może i sztywniara,ale jakże urocza.I świetnie ubrana.A krzesełko śliczne...
OdpowiedzUsuńO tak :) krzesełko zdecydowanie lepsze od lalki :D
UsuńDzięki i pozdrawiam :)
Lala, jak lala, śliczna, ale krzesełko fantastiko! Gdzie takie cudo dorwałaś. Wygląda jak z połowy ubiegłego wieku. [Matelko, żyłyśmy w ubiegłym wieku, straszne!;)]
OdpowiedzUsuń... e tam :D
Usuńkrzesełeczko kupiłam w sklepie - Tiger flying :)
Nie fajnie :(
OdpowiedzUsuńTakie ciałko to niefajnie :)
UsuńNo i nie mógł im Mattel nóżek chociaż na klik zrobić? Dali po bandzie równo z tym sztywnym ciałem... Buzie sliczne a reszta, tylko siąść i płakać. Super krzesełko :)
OdpowiedzUsuń... oj dali i to mocno po bandzie :)
UsuńDobrze, że choć krzesełko udało mi się kupić
normalne :)))
Na pierwszym zdjęciu dziewczyna wygląda jakby miała skrócone włoski! Ładnie by jej też było :-)
OdpowiedzUsuńCóż, sztywniara... ale za to krzesełko rewelacja!
Olu faktycznie krzesełka są rewelacyjne :D
Usuńfajniutka!
OdpowiedzUsuńNo tak :)))
Usuń