sobota, 24 czerwca 2017
Millie i gruszki
Millie to blondynka, która jakoś
przypadła mi do gustu ,
ale nie o niebieskich oczach :(
Moja dostała je brązowe
i pieprzyka :)
Przycięłam trochę włosy,
nową dzieckowo-skarpetkową kieckę
i czas na zmianę pomadki :D
a tak wyglądała ... hmm... kiedyś :)
- jedyne co ma to super miękką główkę
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jak dla mnie to teraz wygląda duuuuuużo lepiej i bardziej kusząco.
OdpowiedzUsuńPrzedtem wyglądała tak jakby szukała gdzieś w bramce swojego rozumu :D
Usuńpozdrawiam i dzięki :)
haha ale mnie rozbawiłaś ;-)
UsuńAle zgadzam się, dokładnie tak jak to określiłaś.
Teraz przynajmniej jest kobieca, przestała udawać faceta.
... a tak nie jest, że wszystkie te blondi z niebieskimi oczami szukają rozumu?
UsuńPrzedtem była po prostu kolejną blondynką.Teraz jest interesującą,seksowną panną.Wspaniała przemiana.
OdpowiedzUsuńPrzemiana myślę, że wyszła jej na dobre :)
UsuńDzięki i pozdrawiam :)
Co za przemiana. Nabrała wyrazu. Sukienki ze skarpetek są najlepsze, bo ładnie leżą, choć są łatwe w uszyciu.
OdpowiedzUsuńTo najlepsza materia na kiecki ;-)
UsuńDzięki i mocno pozdrawiam :)
Mnie ten mold i blond włoski też jakoś przypadł do gustu :-) W Twojej przeróbce wygląda bardzo ciekawie... Tego pieprzyka zdecydowanie jej wcześniej brakowało ;-) PS - Cudna sukienka!
OdpowiedzUsuńŁał :D dziękuję :)))
UsuńPiękna ! Ja z kolei bardzo lubię połączenie blond włosów z ciemnymi oczami :)
OdpowiedzUsuńTego niebieskiego u Barbie to chyba już dość :)))
Usuńsukienka badzo seksowna - w życiu bym
OdpowiedzUsuńsię nie domyśliła stanu wyjściowego ;P
lubię ciemniejsze spojrzenie do blond!
... a i tu niespodzianka :D
UsuńA te gruszki pobite to co? Jakaś kampania przeciwko przemocy? ;) :P
OdpowiedzUsuń... hehe... to wina aparatu foto :D
UsuńNaprawdę się zmieniła i "wydoroślała". Ubrałaś ją fajnie i ma piękne buty!
OdpowiedzUsuńDzięki :) Buty przemalowałam z takich różowiastych :)
Usuńfakt, że po zmianie fajniejsza jest :)