W okół Rynku rozłożyły się przeróżne stragany
pod hasłem - Wrocławski Jarmark Świętojański.
Poszłyśmy z Mangustą troszkę pooglądać :)
zabierając panny swoje na spacer i sesyjkę ;-)
Hehe chcąc nie chcąc, też już sobie obejrzałam dokładnie ten Jarmark- codziennie idąc na zajęcia ;D choć z samego rana wszystkie ,,budy z różnościami'' jeszcze są pozamykane... Marchewa świetna ! Na ostatnim zdjęciu podoba mi się najbardziej :-)
o mamuniu! wśród tych fioletowych łodyg - zachwyca!
OdpowiedzUsuńale ostatnia fota - jak z kadru "Kod da Vinci" och i ach!
Inko, fioletowe łodygi to jest LAWENDA
Usuńa "Kodzie da Vinci" może była?
Dzięki :)
aaa, to ta lawenda, co swym wyglądem oszałamia
Usuńale zapachem niestety - odstręcza me powonienie ;D
Zapach lawendy ma odstręczać mole, a nie Inke :)))
Usuńale, ale - Inka to też mol - książkowy!
UsuńHehe chcąc nie chcąc, też już sobie obejrzałam dokładnie ten Jarmark- codziennie idąc na zajęcia ;D choć z samego rana wszystkie ,,budy z różnościami'' jeszcze są pozamykane... Marchewa świetna ! Na ostatnim zdjęciu podoba mi się najbardziej :-)
OdpowiedzUsuń... na ostatnim zdjęciu to - czeka na swojego Romea :)))
UsuńA pod poprzednim wpisem miałam pytać, co tak mało zdjęć :-)
OdpowiedzUsuń... a tu taka niespodzianka :)))
UsuńA co rudaska kupiła sobie na jarmarku?
OdpowiedzUsuńNic :(
UsuńNie było nic ciekawego ;-)
Ostatnie zdjęcie cudowne! Ograniczony makijaż, zwłaszcza oka, wyszedł jej na dobre! Nawet bardzo dobre!
OdpowiedzUsuńPozdrowienia!
Prawda?
UsuńDzięki Olu :)))
piękne zdjęcia i super modelka :)
OdpowiedzUsuńTo u nas na Rynku :)))
UsuńŚliczna panienka. Jakie ma piękne czerwone włosy. :)
OdpowiedzUsuń... i takie mięciutkie :)
UsuńDzieki i pozdrawiam :)
Ona jest taka śliczna i rozmarzona....
OdpowiedzUsuń... i bez tego szpetnego malunku na oku też ni się podoba :)))
Usuńmnie również - dlatego swojej zmyłam
Usuńplamę - o plama, plama, co za pech!