Z braku czasu w przedświątecznym rozgardiaszu na spotkanie
lalkowe, dotarłyśmy tylko trzy :)))
Przyniosłyśmy z Karoliną nasze ślicznotki,
a Monika, wykpiła się tylko jedną lalką a raczej lalkiem,
za to zrehabilitowała się fajnymi ciasteczkami :)))
.... a to już nasze śliczności na spotkaniu
Ori -
to prezent imieninowy od siebie dla siebie :D
Zdjęcia zrobione komórka i nie bardzo podobają mi się :(
Dzięki dziewczynki za spotkanie - za znalezienie troszkę czasu :)