wtorek, 2 września 2014
Kayla
Jeszcze przed wakacjami Rudy Królik wyprzedawał panny;
kupiłam
taką O!
te dwa
zdjęcia są Rudego Królika
myślę,że nie pogniewa się, że jej rąbnęłam ;)
kupiłam NAGĄ - bez tych cudnych ubranek
a teraz Kayla wygląda tak - O!
na spacerze na wyspie Słodowej
spódnicę uszyłam z bardzo pięknej koronki mieniącej się srebrem, a przy tym bardzo delikatnej,
którą to dostałam od Szarej Sowy - podziękowanie od Kayli - jest
z niej bardzo zadowolona :D
Kayla - przed i po
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Śliczna. Bardzo lubię ten moldek. :)
OdpowiedzUsuńDzięki, też mi się spodobał :)
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
A tyłek i plecak są moje :P
OdpowiedzUsuń... a skąd wiesz?
UsuńTaka arystokrata, a bez spódnicy się pokazuje rozpustnica ;-)
OdpowiedzUsuń... ale ma majtki :P
UsuńOch, ta lalka to moje marzenie! Raz widzialam ja na zywo i zapadla mi w serce. Kupic mi sie jej nigdy nie udalo i tylko czasami u kogos na blogu mignie. Piekna jest ta Twoja, pelna seksapilu i kuszaca. To przyjemnosc ja ogladac.
OdpowiedzUsuńPonoć marzenia się spełniają czy jakoś tak :)
Usuńale mnie zaskoczyłaś tym swoim komentarzem :D
Dzięki i pozdrawiam :)
Wygląda oszałamiająco. I w bieliźnie i w pełnej gali. Poprawiałaś jej urodę? Ma teraz jakieś ładniejsze usta.
OdpowiedzUsuń... tak poprawiłam; usta,brwi i oczy ;) chciałam nadać jej wyrazistości,
Usuńa tu Kida wylała na mnie kubeł zimnej wody :(
Pozdrawiam serdecznie :)
Ma śliczną twarz. Jeśli się nie mylę, poprawiłaś jej usta i chyba brwi?
OdpowiedzUsuńUbranie - marzenie! Kapelusz - boski! Jak Ty to robisz? Fantastyczne ujęcia w plenerze.
Pozdrawiam serdecznie!
...matko co jak robię?
UsuńWygląda rewelacyjnie ,kapelusz i bielizna super.
OdpowiedzUsuńDziękuję Uleńko :D
Usuńi pozdrawiam serdecznie :)
W Twojej kreacji z kapeluszem, całkiem jak Jolanta Kwaśniewska. To oczywiście komplement - cenię elegancję tej pani, nawet jeśli za nią do końca nie przepadam.
OdpowiedzUsuńTwoja Kayla, to jedna z pierwszych takich lalek na polskim rynku i jedna z dwóch w takim kolorycie, chyba, że doliczymy Amaizing Nails z zielonymi oczami. Ja takich nie repaintuję, bo mają wartość same w sobie i są rzadkie!
... no kurcze, Kida ale mi dowaliłaś!
UsuńDobra, nic i tak się nie da już zrobić a i tak lalki nie sprzedam ;)
mimo wszystko dzięki za komplement :D
Pozdrawiam serdecznie :)
Spoko, trafisz kiedyś drugą :-)
Usuń:)
UsuńNaprawde? Bo ja zaglądam do Ciebie, tylko do komentowania podchodzę powolutku. Muszę się po prostu trochę z Twoim blogiem oswoić :)
OdpowiedzUsuńDelikatna korekta ust i brwi pokazuje jak dużo można zdziałać w kwestii zmiany lalkowego wyglądu. Toż to zupełnie inna lalka niż na początku. Jako wielbiciel odważnych eksperymentów w stosunku do lalkowego wyglądu oglądam zmianę z przyjemnością.
To jest mi bardzo milo, bo ja też lubię nawet bardzo zmieniać lalki - cały
Usuńwizerunek, łącznie z garderobą ;)
Pozdrawiam :) i dziękuję :)
Teraz wygląda o niebo lepiej! I dobrze, że trafiła do Ciebie, bo już widać, że trafiła we właściwe miejsce!
OdpowiedzUsuńJest mi bardzo miło czytać taki komentarz, a szczególnie od Ciebie :D
UsuńPozdrawiam :)