Jaka smutna. Wrzosy przypomniały mi powieść Rodziewiczówny Wrzos. Jak to jest, że osoby często wzbudzające za życia tyle zainteresowania tak prędko zostają zapomniane. Ale nie brak pamięci sprawia, że na tym cmentarzu nie ma kwiatów. Zauważyłaś kamienie leżące na pomnikach, to jest właśnie znak pamięci i szacunku dla zmarłych w Judaizmie.
Tak na szóstym zdjęciu widać wyraźnie kamienie położone :) ale co ciekawe, w starej części cmentarz jest dużo takich nagrobków, gdzie ktoś pamięta, natomiast w nowej - nie zauważyłam tego. Pozdrawiam serdecznie :)
Z tymi zaczerwienionymi oczkami doskonale pasuje klimatycznie do otoczenia. Jej strój jest perfekcyjny! Welon dopełnia całość! Czy to pelerynka pod welonem? Wygląda bardzo interesująco. Jakie kolczyki! I nawet prawdziwe wrzosy! Postarałaś się Ewo, bardzo! Na piątkę z plusem! A nawet na szóstkę!
wspaniałe plamy na sukni, wspaniałe... gdy byłam z córą i gromadą z przedszkola na żydowskim cmentarzu - przytargałam w torbie kilka gumowych naturalistycznych kotów właśnie do pozostawienia na symbolicznym grobie - z myślą o Januszu Korczaku, który kochał i ludzi i zwierzęta - raczej nie liczyłam na to by małe wówczas dzieci pojęły kamienną symbolikę, ale pedagoga z kocim stadkiem w lot połączyły i z zadowoleniem zastosowały - aż żałowałam, że nie mam więcej mruczków...
Taka piękna, taka młoda... skojarzyła mi się z wierszem Mickiewicza, którym katowano mnie w czasach szkolnych... "Słuchaj, dzieweczko! - Ona nie słucha - To dzień biały! to miasteczko! Przy tobie nie ma żywego ducha..." Czy zechce uwierzyć, że wszystko, co dobre, wciąż jeszcze przed nią?
Jaka smutna. Wrzosy przypomniały mi powieść Rodziewiczówny Wrzos. Jak to jest, że osoby często wzbudzające za życia tyle zainteresowania tak prędko zostają zapomniane. Ale nie brak pamięci sprawia, że na tym cmentarzu nie ma kwiatów. Zauważyłaś kamienie leżące na pomnikach, to jest właśnie znak pamięci i szacunku dla zmarłych w Judaizmie.
OdpowiedzUsuńTak na szóstym zdjęciu widać wyraźnie kamienie położone :)
Usuńale co ciekawe, w starej części cmentarz jest dużo takich nagrobków, gdzie ktoś pamięta, natomiast w nowej - nie zauważyłam tego.
Pozdrawiam serdecznie :)
Z tymi zaczerwienionymi oczkami doskonale pasuje klimatycznie do otoczenia. Jej strój jest perfekcyjny! Welon dopełnia całość! Czy to pelerynka pod welonem? Wygląda bardzo interesująco. Jakie kolczyki! I nawet prawdziwe wrzosy! Postarałaś się Ewo, bardzo! Na piątkę z plusem! A nawet na szóstkę!
OdpowiedzUsuńUcieszył mnie bardzo Twój wpis :D szczególnie (postarałaś się bardzo),
Usuńco nie zmienia faktu, iż cieszy mnie taka pochwała :D
Pozdrawiam gorąco :)
Naprawiłaś się?
OdpowiedzUsuńNie, jeszcze nie :(
Usuńale przypomniało mi się, że mogę wsadzić zdjęcia do postu z poczty :D
Great photoshoot, very atmospheric!
OdpowiedzUsuńPrzepiękna, klimatyczna sesja. Wspaniała kreacja:)
OdpowiedzUsuńDziękuję, cieszę się, że podoba Ci się :)
UsuńCudowna sesja. Wspaniała suknia i stylowa czapa z welonem!
OdpowiedzUsuńMoniko dziękuję bardzo :)
UsuńŚwietna sesja :)
OdpowiedzUsuńMakabra :-D Ciekawe, co powiedzieliby na te zdjęcia krewni tych nieboszczków ;-)
OdpowiedzUsuńNioe było tam żadnej makabry :P
UsuńPiękna bardzo poruszająca sesja :-)
OdpowiedzUsuńOgromnie dziękuję :D
Usuńwspaniałe plamy na sukni, wspaniałe...
OdpowiedzUsuńgdy byłam z córą i gromadą z przedszkola na żydowskim cmentarzu -
przytargałam w torbie kilka gumowych naturalistycznych kotów właśnie
do pozostawienia na symbolicznym grobie - z myślą o Januszu Korczaku,
który kochał i ludzi i zwierzęta - raczej nie liczyłam na to by małe wówczas dzieci pojęły kamienną symbolikę, ale pedagoga z kocim stadkiem w lot
połączyły i z zadowoleniem zastosowały - aż żałowałam, że nie mam więcej
mruczków...
... a wiesz, że te kamienie mają jakąś moc "zaczarowaną", takie odczułam
Usuńwrażenie.
Pozdrawiam :)
to nie czary - to moc miłości, pamięci i tęskonoty
Usuń... z całą pewnością
UsuńŚwietne zdjęcia. Mają taki mroczny klimat. :)
OdpowiedzUsuń... i o ten klimat chodziło :)
UsuńPozdrawiam i dzięki :)
Taka piękna, taka młoda... skojarzyła mi się z wierszem Mickiewicza, którym katowano mnie w czasach szkolnych... "Słuchaj, dzieweczko! - Ona nie słucha - To dzień biały! to miasteczko! Przy tobie nie ma żywego ducha..."
OdpowiedzUsuńCzy zechce uwierzyć, że wszystko, co dobre, wciąż jeszcze przed nią?
Pięknie ten wpis ujęłaś :D
UsuńMyślę, że z c za s e m uwierzy ;)
Dziękuję i serdecznie pozdrawiam :)