Ollu to nie spódnica tylko sukienka :) tamtą obcięłam na linii pasa plus zapas na szew i doszyłam dwie warstwy dołu - góra namarszczona fałdami a spód z pół koła i tak wyszła sukienka Pozdrawiam
ej tam ja dałam się skusić na 6 szt Generalnie nie jadam pączków, ale tłusty czwartek to tłusty ;) zresztą przez dom przewinęło się z pięć osób i każdy przyleciał z pączkami - hahaha -więc trzeba było je zjeść :(
... no właśnie ... trzeba przecież zmieścić się w ciuszki...
OdpowiedzUsuńi koniecznie o linię zadbać ;-)
UsuńJaką ładną spodnicę założyłaś Summer! Super w niej wygląda. Pączki apetyczne, niestety...
OdpowiedzUsuńOllu to nie spódnica tylko sukienka :)
Usuńtamtą obcięłam na linii pasa plus zapas na szew i doszyłam dwie warstwy
dołu - góra namarszczona fałdami a spód z pół koła i tak wyszła sukienka
Pozdrawiam
Nie pomyślałabym, że z takiej nowoczesnej sukienki barbiowej da się zrobić ładną suknię balową :-)
OdpowiedzUsuńDzięki :)))
UsuńHa, ha, ha ....
oh ja zjadlam jednego i poleglam ;)
OdpowiedzUsuńej tam ja dałam się skusić na 6 szt
UsuńGeneralnie nie jadam pączków, ale tłusty czwartek to tłusty ;)
zresztą przez dom przewinęło się z pięć osób i każdy przyleciał
z pączkami - hahaha -więc trzeba było je zjeść :(
wow.... ja ogólnie nie przepadam za wypiekami i słodyczami wiec jeden paczek to i tak był rekord ;)
Usuń<3
Usuń