czwartek, 5 czerwca 2014
Jakaś totalna klęska
Wpis bez fotek, bo to jakaś u mnie nastała totalna klęska :P
Nie dość, że nie działa mi jeszcze mój laptop to na złość chyba
upuściłam tym razem ja nie koty aparat fotograficzny, nowy a co?,
stary to by się trzymał łap ;)
a tu dwa dni do alfabetu lalkowego i taka lipa straszna, nie mogę
się chwalić :( nie mogę zdjęć robić :(
Strasznie, strasznie i źle :(
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Oj, Ewa, współczuję Ci! Brak aparatu to faktycznie klęska, szczególnie, że to nowy sprzęt. Mam nadzieję, że synowie coś poradzą i naprawią...
OdpowiedzUsuńDzięki Aniu za wsparcie. Ta! jeden wydarł się, że nie uważam a drugi pocieszył, że na nowy to sobie poczekam :(
Usuńfaktycznie fatalnie! ale skoro nowy - może jakaś naprawa, porada, ratunek w ramach reklamacji tudzież gwarancji, sama nie wiem co...
OdpowiedzUsuńaż żal że ojejej... a córce na wycieczkę nie dałam aparatu, taka jestem wyrodka!
aparat wylądował w punkcie naprawczym i zobaczymy co z tego będzie :)
UsuńFaktycznie pech...no a może jeszcze stary by się zlitował i kliknął choć parę zdjęć. Też mam nadzieję, że synowie coś Ci pomogą.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki! Niefart na pewno szybko się skończy!
Pozdrawiam Cię serdecznie!
Ollu dzięki za wsparcie :)
UsuńStary dawno wylądował na śmietniku, nie zrobi już fotek :(
Pozdrawiam serdecznie :)
Współczuję, przerabiałam temat. Nowy aparat spadł mi z kanapy na dywan. Uszkodziłam obiektyw, kosztowało to pół ceny aparatu. Ten, który mam obecnie ubezpieczyłam.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za wsparcie :)
UsuńOkaże się ile będą chcieli za naprawę!
Pozdrawiam :)
Biedna :(
OdpowiedzUsuńno bardzo :(
UsuńOj znam ja ten ból:(
OdpowiedzUsuńaż się chce wyć ;(
UsuńNie zazdroszczę. Wymyśl coś, może jakiś fotomontaż ze swoimi lalkami. Gdybyś "ukradła" jakiś kamień z mojej fotografii to się nie obrażę. Na wszelki wypadek pstryknę jeszcz raz moje kamienie i specjalnie dla ciebie wstawię zdjęcie bez obróbki bo te dwa, które już wstawiłam mają co nieco pododawane do tła, żeby koc i matę choć częściowo ukryć. Pozdrawiam i życzę rozwiązania problemów..
OdpowiedzUsuńAdelino dziękuję ogromnie za pomoc i wsparcie, to takie miłe :)
UsuńSerdecznie pozdrawiam :)
oj to faktycznie nie ciekawie...Moj komputer tez już jedzie na resztkach sil...ciekawe kiedy wyzionie ducha ...:/ A aparat przefrunął raz prze cały pokój...jednak choć nie wybitnie to ciągle działa !!! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńz komputerem to jakoś sobie radzę, ale bez aparatu to totalna klęska :(
UsuńPozdrawiam :)
Oj, współczuję. Mam nadzieję, że aparat da się uratować.
OdpowiedzUsuńDzięki za wsparcie :) a aparat wylądował w punkcie naprawy :)
OdpowiedzUsuń