No, proszę, jakie fantastyczne, okolicznościowe zdjęcia! I jaka obłędna suknia wyszła spod Twoich rąk! Właśnie o tym napisz, Ewo, to nie ma być ładnie napisane, tylko szczerze i z sercem. Kochasz lalki, szyjesz jak Mistrzyni, więc napisz właśnie o tym! Pytania są proste i oczekuję prostych odpowiedzi. I wcale nie muszą być zdjęcia, chociaż Twoje lalki są takie cudne w tych ubrankach i butach, wykonanych przez Ciebie, że aż się prosi aby je pokazywać! Napisz to, co myślisz i nie rób mi tego...plisss :-)
Widzisz Olu, ale ja bardzo nie lubię takie zabawy, nie wiem dlaczego, ale drażnią mnie :( Nie żebym miała coś przeciw tego typu zabawom, ale najlepiej jeśli one nie dotyczą mnie (ale mi wyszło-masło-maślane) a Twoje odpowiedzi-troszeczkę muszą poczekać ;-) <3
Szczęściara z tej Twojej Tyler. Dorwać prawdziwe pączki w takim rozmiarze, z taką ilością lukru, nie jakieś tam plastikowe miniaturki - każda lalka powinna tak spędzać Tłusty Czwartek :-)
Hihi, i co pomogłaś jej zjeść, czy teraz trzeba poszerzyć tą śliczną sukienkę?:)) Swoją drogą, to chętnie, bym się wgryzła w takiego wielkiego pączusia:D Mniaam!:)) Uściski!:))
Sukienka przesłodka - taka w stylu lat 60tych, skojarzyła mi się z Twiggy :) A sama Tyler - po prostu creme de la creme - klasyka w najlepszym wydaniu - uwielbiam tonnerki z tego okresu :)
Jakie pączusie ! A ja dzisiaj nie mogłam zjeść żadnego :( A dokoła takie pyszności.. nawet na blogach :D zazdro ! :)
OdpowiedzUsuń:( Szkoda, ale głowa do góry :D
UsuńNo, proszę, jakie fantastyczne, okolicznościowe zdjęcia! I jaka obłędna suknia wyszła spod Twoich rąk! Właśnie o tym napisz, Ewo, to nie ma być ładnie napisane, tylko szczerze i z sercem. Kochasz lalki, szyjesz jak Mistrzyni, więc napisz właśnie o tym! Pytania są proste i oczekuję prostych odpowiedzi. I wcale nie muszą być zdjęcia, chociaż Twoje lalki są takie cudne w tych ubrankach i butach, wykonanych przez Ciebie, że aż się prosi aby je pokazywać! Napisz to, co myślisz i nie rób mi tego...plisss :-)
OdpowiedzUsuńWidzisz Olu, ale ja bardzo nie lubię takie zabawy,
Usuńnie wiem dlaczego, ale drażnią mnie :( Nie żebym miała
coś przeciw tego typu zabawom, ale najlepiej jeśli one
nie dotyczą mnie (ale mi wyszło-masło-maślane)
a Twoje odpowiedzi-troszeczkę muszą poczekać ;-)
<3
Szczęściara z tej Twojej Tyler. Dorwać prawdziwe pączki w takim rozmiarze, z taką ilością lukru, nie jakieś tam plastikowe miniaturki - każda lalka powinna tak spędzać Tłusty Czwartek :-)
OdpowiedzUsuń... jak jeść to konkretnie :D
UsuńDziękuję i pozdrawiam :)
Ale dostała pąkole :D A jej mina... taka przerażona :D Boskie
OdpowiedzUsuń... bo już sobie wyobrażała, że musi sama je zjeść :D
UsuńPiękna Tyler utyje po takim jedzeniu :)
OdpowiedzUsuń... jasne :)
Usuńzjawiskowa panienka w rozkosznej sukienusi!
OdpowiedzUsuń... sukienusia wyszła pod wpływem inspiracji kiecek
Usuńjakie teraz sa w sklepach :)))
NO CO TY? a w których sklepach
Usuńtak bajecznie, kolorowo, radośnie?
Ineczko we wszystkich galeriach :)
UsuńHello from Spain: great doll. Nice pics. Very tasty. Keep in touch
OdpowiedzUsuńDziękuję Marta i pozdrawiam :)
UsuńHihi, i co pomogłaś jej zjeść, czy teraz trzeba poszerzyć tą śliczną sukienkę?:)) Swoją drogą, to chętnie, bym się wgryzła w takiego wielkiego pączusia:D Mniaam!:))
OdpowiedzUsuńUściski!:))
... pewnie, zjadłam za nią wszystkie :D Pycha :)))
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Pączki rzecz nietrwała , Tyler bardzo ładna ale sukienusia najśliczniejsza :):)
OdpowiedzUsuńUdała mi się :)))
UsuńPięknie! Tyle?
OdpowiedzUsuń... ano :D
UsuńSukienka przesłodka - taka w stylu lat 60tych, skojarzyła mi się z Twiggy :)
OdpowiedzUsuńA sama Tyler - po prostu creme de la creme - klasyka w najlepszym wydaniu - uwielbiam tonnerki z tego okresu :)
Dziękuję serdecznie :D
UsuńSukienka - to fason podpatrzony w sklepie z odzieżą damską - coś ich teraz pełno :)))
Pozdrawiam serdecznie :)
Zajebista kiecka w zajebiste wzorki! Chcę taka umieć uszyć!
OdpowiedzUsuń... może? może? :P
Usuń