Serdecznie dziękuję :))) ale ja mam podobnie;) jak mam coś uszyć to przez tydzień głowa pęka od pomysłów i koncepcji a w efekcie wychodzi jeszcze coś innego ;) Pozdrawiam
Dziewczyna się rozkręca! Na pewno świetna z niej tancerka i piosenkarka! Choć już pisałam, muszę powtórzyć, że kostium jest doskonały... i jak dokładnie zasznurowany gorset! Super!
Pięknie ubrana :)
OdpowiedzUsuńGenialne! Może kiedyś uszyłabyś coś dla mojej Parnilli? To moja najpiękniejsza lalka i szkoda ją stroić w byle co, które wychodzi spod moich rąk :/
OdpowiedzUsuńKarolinko, a co byś chciała :)))
UsuńJakąś suknię długą, żeby nie było widać braku butów.
UsuńButki też można by wykombinować ;)
UsuńJest prześliczna. :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi jest miło, że podoba Ci się :D
UsuńPozdrawiam
Podziwiam:) Ja jak muszę soc uszyć to najpierw przez tydzień cierpię ;)
OdpowiedzUsuńcoś miało być a nie soc... ;)
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję :)))
OdpowiedzUsuńale ja mam podobnie;) jak mam coś uszyć to przez tydzień głowa pęka
od pomysłów i koncepcji a w efekcie wychodzi jeszcze coś innego ;)
Pozdrawiam
Dziewczyna się rozkręca! Na pewno świetna z niej tancerka i piosenkarka! Choć już pisałam, muszę powtórzyć, że kostium jest doskonały... i jak dokładnie zasznurowany gorset!
OdpowiedzUsuńSuper!
aż się paliła do tego gorsetu ;)
Usuńdziękuję, że podoba Ci się :))) i powiem że jest mi bardzo miło :)
Pozdrawiam
Jest boska :)
OdpowiedzUsuńa krzesełko to pies? jest równie wdzięczne, skromne a tak eleganckie z nutą dekadencji i rokoko... dobrze popatrzeć na takie maleństwa...
OdpowiedzUsuńSerdeczne Dzięki - cudnie to ujęłaś :D
UsuńPozdrawiam :)))